Usłyszałam te 3 zdania w mojej głowie.
-Tylko na taką hipnoze Cie stać?
Spojrzałam na Dae¹. On nie było taki odporny, jak ja. Cholera.
-Daemon.
Spojrzał na mnie. Dostrzegłam w jego oczach mgłe.
- Co teraz zrobisz, księżniczko?
-Uratuje go.
-Ciekawe jak.
-A tak.
Uderzyłam Ciemnego w twarz.
-Poczuj mojej magii. Nazywa się taekwondo.
Dostał ode mne kilka ciosów.
Daemon patrzył na mnie z niedowierzeniem. Już nie z tym rozmarzeniem tylko swoim normalnymi oczami. Casimir aka Ciemny patrzył się na mnie pociemniałymi oczami.
-Pożałujesz tego.
-Taaaa. Stara śpiewka.
¹ przyp. Autorki. Musze mieć jakieś przezwisko dla Daemona, jest już Dae ale oba się często powtarzają, piszcie w kom swoje propozycje! Najlepszy ( według mnie) dostanie dedykację do następnego rozdziału ( nie wiem, co moge wam innego zaproponować). To czekam!
Taki krotki o. Ale mam dzis urodziny wiec tak sb pomyślam że dodam :)
Pozdrawiam ♥
A-ya
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz