Witam, jak zwykle z deczka zabawnie z mojej strony, jak widzicie (lub nie) nie biore wszystkiego na serio. Dzisiaj leże z bolącym żołądkiem i głową która mi za chwile wybuchnie i stwierdziłam że skoro wena jest (no ledwo,ledwo) to napisze wam rozdział 3 iż azaliż wbijło 140 wyświetleń. Nie jest to jakaś kolosalna suma Was (bez sensu zdanie ale ok) ale myśle że bedzie Was więcej i biore to co dają :D. Bez zbędnych słów ( i tak macie pewnie mnie dość i zaraz wyłączycie przeglądarke bo gadam bez sensu) zapraszam na rozdział 3 pod tytułem "Vampires and Fallens" ( jak mówiłam nie mam talentu do tytułów).
Komentujcie!! Krtytykujcie. Pytania na : ask.fm/szazaaa56 :)
Rozdział 3
Wiedziałam że istnieje coś takiego jak wampir ale żeby były w Miami?
-Nie pomyliłeś sie, Jeremiaszu?
Spojrzał na mnie zdegustowany.
-Nie. Sam widziałem kilka, krązą koło Was. Naprawde musicie uważać.
-Spokojnie. Andrea co ty robisz na tym.. czymś?
Zachichotałam.
-To jest IPhone, telefon taki. Facebook'a zakładam.
-Co takiego?
Teraz to Jeremiasz sie zaśmiał.
-Nawet ja wiem co to jest.
Daemon udał obrażonego.
-To taka aplikacja, moge zapraszać znajomych, dodawać zdjęcie i takie tam.
-Taaak. I ja-kie dodasz zdjęcie?
-A takie. (
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://images4.fanpop.com/image/photos/23800000/Krysten-Ritter-demolitionvenom-23851370-500-693.jpg&imgrefurl=http://www.fanpop.com/clubs/demolitionvenom/images/23851370/title/krysten-ritter-photo&h=693&w=500&tbnid=oSkHD40YNcgf9M:&zoom=1&q=krysten+ritter&docid=4F2ewsfQoN8YkM&ei=my1rVLKyNoKgPcTQgdAL&tbm=isch )
(tu macie link. Chciałam Wam dać zdjecie ale blogger mi szwankuje ;/)
Daemon spojrzał na zdjęcie.
-Ładne - pochwalił.
-Dzięki. To wy sobie tu chłopcy posiedzcie, a ja pójde po pizze.
-Jasne, Załatw mi telelefon.
-Telefon. Jasne, Dae - powiedziałam wychodząc.
Wyszłam z domu kierując sie do pizzerii. Wtedy jeszcze nie wiedziałam co mnie czeka.
Za rogiem czekał na mnie .. wampir.
-Witaj.
-Znamy sie ? - spytałam.
- Nie, ale możemy poznać (xD).
-Przepraszam, nie mam czasu.
Nim zdążyłam sie obrócić lub cokolwiek zrobić, stał przy mnie z odsłonietymi kłami. Nim zdążylam drgnąć, ugryzł mnie a ja usłyszałam tylko.
-Upadli.
I pochłoneła mnie ciemność.
~*~
-Andreo? Andreo?
Usłyszałam głosy.
-Jestem w nie.. piekle?
-Jeszcze nie.
Rozpoznałam głoś Dae.
-Co mi się stało?
-Jesteś teraz Upadłą Wampirzycą, królową. (Przyp.autorki. Chodzi o to że jeszcze nikt nie krzyżował Wampira z Upadłą i jest królową w takim sensie że jest Pierwszą tego typu `osobą`. Mysle że zrozumiecie ;-) )
Zaczełam sie śmiać. Chciało mi sie śpiewać. To też zrobiłam. Zaczełam śpiewać piosenke Digital Daggers - Head Over Heels (to było w TVD :3). Jeremiasz spojrzał na mnie.
-Chyba jej odwaliło.
-Mi?
-Andreo? Jesteś pierwszą Upadła Wampirzycą. Nie wiesz jakie moce posiadasz.
-Heeed ołwer hiiiiiiils.
Fałszowalam,wiem. I zachowywałam sie głupio, wiem. Ale to nie moja wina, no. Czułam że własnie tak powinnam sie zachowywać.
Po chwili przestałam.
-O co chodzi?-zapytałam.
-To ty Brooke?
-Nie, święty Walenty.
-Tak, to ona.
Powiedział Daemon do Jeremiasza.
-Mam ochote na krew.
Chłopcy wybałuszyli oczy. Poszłam do lustra (hahahaha, jest wampirką nie bedzie sie odbijać w lustrze *ironia*).
-Ja.. Mam czerwone oczy. Ja. Chyba nie dam rady, jeny ale sie źle czuje.
Daemon
Spojrzałem na Andreę, wyglądała jak.. Jak wampir z czarnymi skrzydłami. To było tak dawno. Pamiętam to jak dziś.
-Ja.. Mam czerwone oczy.. Ja. Chyba nie dam rady, jeny ale sie źle czuje.
-Potrzebujesz krwi, Andreo.
Zastanawiałem sie tylko 3 sekundy.
-Ja Ci dam krwi.
-Masz w lodówce? - zapytała z sarkazmem Andrea.
-Nie, ale mam w sobie. Ugryź mnie, Andreo.
Nooooo. To 3 rozdział za nami.
Czy Andrea napije sie z Daemona? Jeśli tak to czy będzie tego żałowała? Czy w końcu wyznają sobie miłośc?
Odpowedzi na te pytania w 4 rozdziale!
Tymczasem do zobaczenia wkrótce, miłego dnia ! Trzymcie sie :D :* /A-ya